środa, 6 sierpnia 2014

                                           Wiersz p.t.   CESARSTWO PUTINA.
Słowo święte dla Rusina
Putin władcą nasz i basta
Aligarchom ciągle sprzyja
A biedaczek wódkę pija
I o biedzie zapomina
Kiedy został Prezydentem
Rosję w garści mocno trzyma
Kiedy Związek podzielono
Państwa dawne utworzono
Bo jak wiemy moi drodzy
Putin z działem się nie godził
Dawny z niego kagiebowiec
Teraz tak pomyślał sobie
Jankowicza wygonili i wybory ogłosili
Ukrainę więc podzielę
Uzależnię ją od siebie
Na wschód wojsko wysłać muszę
Ukraincy się go boją
Więc mu wszystko przyklaskują
I paszporty podpisują
Polska w Unii się domaga
Uspokoić tego draba
On się śmieje co mu czynią
Ufolutków więc wysyła
I rakiety im przesyła
Jak samolot zestrzelili
Putin tym nie wzruszyli
Europa z Ameryką restrykcjami jego straszą
Ale on się śmieje z tego
Bo zależne są od niego
Za energię muszą płacić
Putin się na tym bogaci
Polska jak mu dokuczyła
To miliony utraciła
Nasze jabłka jeść już nie chce
Pomarańczem naród łechce
Francja cicho gdy siedziała
To miliony uzyskała
Niemcy nic nie mówią o tym
By Putina  upokorzyć
Putin z Niemką się witają
No i mecze oglądają
Francja, Niemcy ,Putin z nimi
Za ręce się w ciąż trzymają
Tylko Polak straty miał
Jak pokazał się na Majdan
I w obronie stanoł tego
Duże straty ma przez niego
Dość Polaku , myśl o sobie
Ukraina nie pomorze
Jak Cię Putin upokorzy.

piątek, 1 sierpnia 2014

Wiersz na 70 rocznice POWSTANIA .
                                WARSZAWO.
Na pięknym niebie,który zmierzch rozpina
Zórz łącząc ognie i niebo gwieździste
Gdy w mieście piąta uderza godzina
Walka powstańców się rozpoczyna
Warszawa jak ołtarz bronić się zaczyna
Walczy z niemieckim okupantem szczerze
A tuż z za Wisłą wojsko patrzy na to
Jak ty Warszawo walczysz z nierówną wam siłą
Bo serca młodych jak rzewny głos dzwonów
Na wroga wszędzie uderza
Bronią ich była , karabin zdobyty na wrogu
Ulice barykadą zawarte
Śmierć patrzyła w ich oczy
Lecz harcerz nie lękał się śmierci
Walczył z Polską podziemną o Wolę, Ochotę,Mokotów
Powstańcy walczyli dzielnie, z dużą armią Hitlera
Choć serca im umierały, od dymu i domu płomieni
A oni dalej , trwać chcieli
W ciemnościach światłem niewzruszonym
Schyleni , osmoloną bladą twarzą
Bezradnie załamując dłonie
Lecz pokazali światu, hart i męstwo polskiego narodu .